Jeżeli chodzi o literaturę, którą czytam, czy o którą się ocieram, to generalnie mój podział tejże biegnie w dwóch kierunkach: po pierwsze ocieram się o literaturę kiczowatą, na którą szkoda czasu, papieru i pieniędzy, którą nie warto się zajmować i jej czytać; po drugie, istnieją według mnie książki, które są przewodnikami, regułami, książki, z których mogę czerpać inspirację dla swojego życia duchowego, czy tego zewnętrznego, w którym dane mi jest, na chwilę obecną, się obracać.
Książka Modlitwa otwiera niebo należy do tej drugiej, pozytywnej kategorii mojego subiektywnego podziału. Jest dla mnie drogowskazem w pielgrzymce życia, a Monachini Helena Połońska jest od dziś jedną z Tych Postaci, którą pozwalam sobie uważać za swoją Siostrę, Orędowniczkę, którą proszę o pomoc w codziennym głoszeniu Chrystusa.
1. Książkę tę polecił bym WSZYSTKIM ludziom borykającym się z tak zwanymi problemami współczesnego życia. Niech życie Monachini Heleny będzie nam przykładem, że z każdej sytuacji, nawet najbardziej trudnej i beznadziejnej JEST WYJŚCIE, jeżeli tylko otworzymy serce na Chrystusa i Jego Matkę i z miłością będziemy się do Nich zwracać z prośbą o interwencję.
2. Moim zdaniem, pozycja ta zawiera jeszcze jedno wezwanie. Jest to wezwanie do życia mniszego w świecie, a więc do bycia apostołką, apostołem pańskim tam, gdzie jesteśmy. proszę więc wszystkich, mających taką możliwość, aby na serio potraktowali swoje powołanie i obudzili w sobie chęć doskonałego służenia Panu Zmartwychwstałemu, to znaczy Temu, Który żyje i chce zbawić każdego człowieka, a Monachini Helena niech w tym doskonałym ukochaniu Chrystusa nam pomaga.
Ocena: [5 z 5 Gwiazdek!]