14,00zł

40 męczenników z Sebasty /mdf/

40 męczenników z Sebasty /mdf/

40 męczenników z Sebasty
Ikony na cienkiej płycie "MDF" - 3,5 mm
Wymiary: 11 x 13,5 cm

 

CZTERDZIESTU MĘCZENNIKÓW SEBASTYJSKICH (Sorok muczenikow siewastijskich), 9/22 marca.

W 313 r. św. cesarz Konstantyn Wielki wydał edykt, dzięki któremu chrześcijaństwo przestało być religią prześladowaną, a stało się równoprawne z pogaństwem. Jednak współcesarz Licyniusz, władca wschodniej części imperium, kilka lat później przestał respektować dekret. W swojej części Cesarstwa Rzymskiego rozpoczął prześladowania, przygotowując się w ten sposób do walki z Konstantynem. Bał się bowiem przejścia oddziałów chrześcijańskich na stronę wroga.
W tym czasie, w jednym z miast Armenii, Sebaście, stacjonował oddział składający się z czterdziestu Kapadocjan. Byli oni znani ze swojego męstwa i niejednokrotnie zwycięsko wychodzili z wojennych potyczek. Wszyscy byli chrześcijanami.
Kiedy żołnierze odmówili złożenia ofiary bogom pogańskim, rządca miasta kazał wtrącić ich do więzienia. Męczennicy pomodlili się gorąco i nocą usłyszeli głos: "Kto wytrwa do końca, będzie zbawiony." (Mk 13,13).
Następnego dnia rządca chciał ponownie odwlec świętych od wiary w Chrystusa. Wychwalał ich męstwo, młodość i siłę. Za złożenie ofiary bożkom obiecywał uznanie i nagrody od samego cesarza. Jednak rycerze Pańscy stanowczo odmówili. Po tygodniu do miasta przybył znany sędzia Licjusz i nad żołnierzami odbył się sąd. Święci mężnie odpowiadali: "Zabierz nam nie tylko nasze wojskowe dystynkcje, ale i życie nasze. Nie ma dla nas nic droższego niż Chrystus Bóg." Wtedy sędzia polecił ich ukamienować. Zdarzył się jednak cud - kamienie padały obok świętych. Prześladowcy zrozumieli, że żołnierzy chroni jakaś niewidzialna moc. W więzieniu męczennicy spędzili noc na modlitwie i ponownie usłyszeli głos Chrystusa: "Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (J 11,25) Bądźcie mężni i nie bójcie się, gdyż przyjmiecie niewiędnące wieńce chwały."
Była bardzo mroźna zima. Świętych, nazajutrz, rozebrano i postawiono pod strażą na zamarzniętym jeziorze, niedaleko miasta. Chcąc złamać mężnych wojowników, na brzegu postawiono rozgrzaną łaźnię. Jeden z żołnierzy nie wytrzymał chłodu i pobiegł w kierunku brzegu. Jednak gdy tylko przestąpił próg łaźni, padł martwy. O trzeciej godzinie w nocy, gdy męczennicy nieustannie trwali w modlitwie, nagle blask z niebios ogarnął jezioro, stopniał lód, a woda w jeziorze ogrzała się. Strażnicy spali, tylko jeden z nich, o imieniu Aglajusz czuwał i zobaczył jak nad głowami męczenników pojawiło się trzydzieści dziewięć wieńców. Wtedy zrozumiał, że żołnierz, który pobiegł do łaźni stracił swój wieniec. Rozebrał się i ze słowami: "I ja jestem chrześcijaninem!" dołączył do męczenników.
Następnego dnia, prześladowcy widząc żywych męczenników i Aglajusza, który razem z nimi wychwalał Chrystusa, wyciągnęli ich z wody i połamali im golenie. W czasie tej okrutnej kaźni, matka najmłodszego z żołnierzy, Meletona, podtrzymywała syna w wierze. Ciała męczenników spalono, a kości wrzucono do rzeki, żeby chrześcijanie ich nie zebrali. Po trzech dniach męczennicy ukazali się w widzeniu Piotrowi, biskupowi Sebasty, wskazując miejsce ukrycia swych doczesnych szczątków. Arcypasterz odnalazł jaśniejące nieziemskim blaskiem kości świętych w wodzie, po czym z wielką czcią je pochował.

Pamięć świętych czterdziestu męczenników czci się zawsze podczas Wielkiego Postu, i w ten dzień sprawowana jest Liturgia uprzednio poświęconych Darów.

opr. Piotr Makal
www.cerkiew.pl

Recenzje
Producent
Szybkie wyszukiwanie
 
Użyj słów kluczowych, aby znaleźć produkt, którego szukasz.
Zaawansowane wyszukiwanie
Poleć produkt
Podziel się poprzez e-mail. Udostępnij na Facebooku. Podziel się na Twitterze.
osCommerce