39,00zł

Widowo. Wieś mieszczańska

Widowo. Wieś mieszczańska

Autor: Piotr Białokozowicz
Tytuł: Widowo. Wieś mieszczańska
Wydawca: Stowarzyszenie Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach
Oprawa: twarda
Wymiary: 17,5 x 24,6 cm
Ilość stron: 208
ISBN 978-83-946675-5-9

 

SPIS TREŚCI
 
SŁOWO WSTĘPNE
MOJE WIDOWO
Rozdział I
OPOWIEŚCI O DAWNYCH CZASACH
1. Moje przemyślenia o krainie Podlasza (Podlasia)
2. Folwark wójtowski Lubmajerowizna, zwany też Hrabiną
3. Szewele
4. Folwark Hołowiesk
5. Użyki, Ogrodniki i Łoknica
6. Carski Hostineć
7. Epidemie
8. Pierwsza Wojna Światowa i bieżeństwo w Widowie
Rozdział II
RODOWODY I HISTORIE RODZINNE
1. Ościeniukowie
2. Moi Dziadkowie
3. Białokozowiczowie
4. Firsowiczowie
5. Antychowiczowie
6. Gawrylukowie
7. Ja i moja rodzina
Rozdział III
WlDOWO W CZASACH MOJEGO DZIECIŃSTWA
1. Infrastruktura wsi
2. Nasz dom
3. Nasze podwórze
4. Pieczenie chleba
5. Drogi
6. Rolnictwo widowskie w latach trzydziestych
7. Komasacja gruntów
8. Błota widowskie — Kiszczyno
9. Uroczysko Stojachnowo i sianokosy
10. Lasy widowskie
11. Rzemiosło domowe
12. Pory roku w rolnictwie. Wiosna
13. Lato
14. Jesień
15. Zima
16. Życie codzienne i wydarzenia nadzwyczajne
17. Tradycje i obyczaje
18. Życie towarzyskie
19. Śmierć
20. Boże Narodzenie (Ruzdwo) 
21. Kolędowanie 
22. Święto Jordanu - Chrztu Pańskiego
23. Hromnicy
24. Wielkanoc (Welikdeń)
25. Społeczność żydowska
26. Cyganie
27. Pobór do wojska (rekruty)
28. Higiena osobista i opieka lekarska
Rozdział IV
BIELSKA MŁODOŚĆ I LATA SZKOLNE
1. Wrzesień 1939 — początek wojny
2. Okres władzy radzieckiej
3. Życiowe przygody stryja Mikołaja 
4. Kolektywizacja i budowa lotniska 
5. Wojna niemiecko-radziecka
6. Okupacja niemiecka
7. Rodzina Czerniaków i Rajsk
8. Getto żydowskie w Bielsku Podlaskim
9. Front w Widowie — lipiec 1944 roku
10. Odbudowa
11. Syn męczennika
12. Czy mogę zapomnieć te straszne chwile?
13. Dzień Zwycięstwa
14. Przeprowadzamy się do nowego domu
15. Ulica Widowska dawniej
16. Nauka w szkołach
17. Nauka w liceum białoruskim
18. Do woja marsz
19. Brat naukowy
OD REDAKTORA
 
 
SŁOWO WSTĘPNE
    Każdy z nas ma własną biografię i przechowuje w pamięci mnóstwo ważnych ii; mniej ważnych faktów swego życia. Pamięć niezapisana może jednak odejść m zapomnienie już w następnym pokoleniu. Dlatego dziś, posiadając dar pisania, powinniśmy tę pamięć w taki sposób zachowywać.
    Dawniej pamięć rodowa była kultywowana poprzez przekaz ustny. W długie, liniowe wieczory, przy ciepłym piecu, opowiadano historie własne oraz swoich przodków, powtarzając to wielokroć. Dzięki temu dzieci mogły dobrze zapamiętać Sr opowieści i przekazać je potomkom w szczegółach.
    Nasza wiedza o przodkach nie powinna ograniczać się jednak do najbliższej rodziny Jesteśmy bowiem częścią rodu i społeczności danej miejscowości. Kultywowanie pamięci o nich jest więc naszą powinnością i swoistą misją. Historia naszego rodu jest częścią składową dziejów całej wspólnoty połączonej wiarą, językiem, porządkiem życia i tradycjami. Członkowie naszej rodziny wchodzili w koligacje z przedstawicielami innych rodów ze swojej i sąsiednich miejscowości. Dzielili i pomnażali swe majątki. Budowali nowe i przenosili stare domy. Zasiewali pola i zbierali plony. Troszczyli się o swych „braci mniejszych” — zwierzęta domowe, wśród których szczególne miejsce zajmował koń, główny pomocnik i towarzysz gospodarza.
    Nasi przodkowie byli pobożni. Czas ich życia porządkowały niedziele, święta, prośby do Boga i dziękczynienie za jego dary. Dzień, posiłek i pracę rozpoczynano od przeżegnania się i modlitwy. W dni świąteczne zawsze był czas na modlitwę wspólnotową w cerkwi i kościele. Ofiarność wobec Domu Bożego uważano za dar i przywilej. Mieszkańcy mojego rodzinnego Widowa zapisali się złotymi zgłoskami w historii Cerkwi Prawosławnej w Bielsku Podlaskim. To dzięki ich ofiarności zbudowano, istniejący do dziś, budynek cerkwi Michajłowskiej (św. Michała). Widowcy byli także fundatorami jej wyposażenia, m.in. dwóch bocznych ikonostasów. Ufundowali je ok. 1860 r. moi przodkowie — Bazyli Biełokozowicz oraz jego synowie.
    Teraz widowcy modlą się we własnej cerkwi, poświęconej Ikonie Kaspierow- skiej Bogurodzicy. Zbudowali ją z własnych ofiar w latach 1996-2000. Od 2007 roku przy cerkwi funkcjonuje samodzielna parafia, która, obok rady sołeckiej, jest najważniejszą instytucją wsi, jednoczącą jej mieszkańców. Zarówno tych, których przodkowie mieszkali tu z dziada pradziada, jak też tych, którzy osiedlili się w Widowie w ostatnich dziesięcioleciach. Dzięki nim nasza wieś należy w obecnym czasie do największych miejscowości w Gminie Bielsk Podlaski. Według spisu powszechnego z 2011 roku Widowo liczyło 559 mieszkańców.
    Zgłębianie wiedzy o życiu i imionach ojców, dziadów i pradziadów jest naszą powinnością wobec ich pamięci oraz przyszłych pokoleń. Pamiętać powinniśmy c radościach i smutkach przodków, ich wierze i cnotach oraz wielkich i małych wydarzeniach, które współtworzyli. Warto sięgać do archiwów naszych przodków, kultywować ich słowiański język, odczytywać inskrypcje na dawnych mogiłach, dbać o zabytkowe pomniki cmentarne. Starać się, aby napisy na nowych pomnikach tych, co odeszli, były zapisane cyrylicą, czyli w ruskim języku. W Widowie, co jest przykładem dla innych, większość współczesnych nagrobków posiada pamiątkowe inskrypcje pisane właśnie w języku ruskim. Ludzie są przywiązani do swej mowy, z mlekiem matczynym i miłością ojcowską przekazaną od przodków.
    Nasza najdalsza przeszłość skryta jest pod warstwami ziemi, która, wraz z upływem czasu, zasypywała ogniska, domostwa, rzemieślnicze warsztaty i kupieckie szlaki, świątynie oraz groby naszych przodków. Czasem w ziemi naszych ogrodów możemy znaleźć stare monety, narzędzia pracy i przedmioty bytu codziennego. Mój skrawek Ziemi, zwany od wieków Widowem, kryje wiele takich tajemnic. Pierwszy raz jego nazwa pojawiła się na kartach historii w przywileju dla miasta Bielska z 1501 roku, wydanym przez Aleksandra Jagiellończyka. Pisany po łacinie dokument wspomina o Widowszczynie. Grunty te wchodziły w obręb miasta Bielska, a Widowo od czasów średniowiecznych go współtworzyło. Dlatego też wielkie miasto Bielsk (obszarem, znaczeniem i historią), z jego zamkiem, ratuszem, cerkwiami, kościołami, bożnicami i instytucjami, było i pozostaje odniesieniem do historii i współczesności Widowa.
    Niezależnie od tego gdzie nas rzucił los, podlaska, bielska, widowska mała ojczyzna, pozostaje najmilszą i do niej często wracamy pamięcią. Nasi bliscy przodkowie, których w 1915 roku los rzucił na uchodźstwo — bieżeństwo, powrócili tu po latach tułaczki, z godnością odbudowując wspólnotę.
    Urodziłem się we wsi mieszczańskiej, a dorastałem w mieście, pośród trosk i radości. Nie dostrzegałem zanadto uroków otaczającego mnie świata. A był on pełen przysadzistych kwiatów polnych, bzów, jaśminów, malw, słoneczników i georginii, w których zapadałem się po pas. Chaty posiadały małe, czuwające okna, na oścież otwarte drzwi i zawiłe podwórka, zawalone szopami, chlewami, kurnikami i budami, wypełnionymi gwarem domowego ptactwa. Sady pełne były różnorakich drzew owocowych, których gałęzie nurzały się w splątanym gąszczu zielska i warzywników. Ścieżki ginęły w ślepej zachłanności traw, kwiatów, chwastów, płynąc w tunelu rozłożystych i koślawych drzew.
    Tak widzę dzisiaj ten świat mojej młodości, który teraz, kiedy przystępuję do opisania własnej biografii, sięgając do kopalni swoich wspomnień, urósł do wymiaru baśni. Na wspomnienie o tym doznaję zarazem rozrzewnienia, jak i bolesnego skurczu serca.
    Pragnę wyrazić szczególne podziękowania redaktorowi Doroteuszowi Fionikowi za istotne uzupełnienia archiwalne oraz wsparcie merytoryczne.
    Piotr Białokozowicz (Warszawa —  Widowo) 
Recenzje

Producent
Szybkie wyszukiwanie
 
Użyj słów kluczowych, aby znaleźć produkt, którego szukasz.
Zaawansowane wyszukiwanie
Poleć produkt
Podziel się poprzez e-mail. Udostępnij na Facebooku. Podziel się na Twitterze.
osCommerce